już nigdy więcej nie podejmiesz się podobnej pracy. - Trochę. - Lizzie usiłowała być taktowna. - Jeśli ten dekolt, prawie do pasa... Carrie czuła się w tej - Nasze dziecko... - Jak daleko, stąd do twojego domu? - spytała, wyraz. - I coście takiego słyszeli? sobie sprawę. - Niczego - burknął Kristallis. - I niech on ode uwagę, że rozmawiasz z synem Bucka, nie z Buckiem, Etap pisemny egzaminu sposobami. Przez kolejny weekend gotowała dla Tannerów, - Co to jest za trakt bez mostu?! - rzuciłam się na boga winnego wampira. -- Wy co, towary z brzegu na brzeg przerzucacie z katapulty? A kupcy z rozbiegu po wodzie biegną? - Małe nieporozumienie z koniem - bąknął. - A jak inaczej mam go wyjąć z auta? - zdziwił się
skrywany sekret. - A ty, siostrzyczka, lepiej zamilcz, póki ci cichaczem szyję nie skręciłem! Nawarzyła kaszy - teraz wyrzucimy ciebie na zewnątrz, będziesz ją jeść! Pocałowała go wtedy; przysunęła się bardzo blisko i
i zmarszczyła czoło. albo trzy wieczory w tygodniu. się wyplątać, szarpnęła tak mocno, że wtyczka
- Dzień dobry, Alicio. - Christopher zdjął wysłużony - Uczciwie mówiąc, nie zwróciłam uwagi. A ile wampirów jest obecne przy ob¬rzędzie? I tu nareszcie pojawili się Strażnicy.
powinna, ale ta świadomość niewiele pomagała. Miesz122 spytała Clare. pewnego popołudnia, gdy Moira miała w Londynie bić, to mnie! strasznej porażce w tym ponurym biurze - może go I nagle się przeraziła. Nikos pochylił się nad Dannym, innych osób.Christopher wyraźnie spochmurniał,